Do napisania tej notki skłonił mnie demotywator, który widnieje po lewej... Wszystko wskazuje na to, że się starzeję. Prawie wszystko się zgadza. Prześledźmy każdy z obrazków po kolei:
1. Jak ktoś dzwoni do mnie koło 22 pyta się czy nie śpię.
2. Imprezy u mnie nie zakłócają spokoju publicznego (pocieszam się faktem, że nigdy nie zakłócały)
3. Ostatnio było u mnie babskie spotkanie. Pierwsze nad czym się zastanawiałam to jaką by tu sałatkę zrobić.
4. Bilety ulgowe. Jeszcze niedawno ludzie poddawali wątpliwości moją pełnoletność. Kupując piwo w knajpie musiałam dowód pokazywać... Ale jakoś ostatnio już mi się dawno to nie zdarzyło.
5. Dekada temu... hmm nie używam tego określenia.
6. Nie mam facebooka i nie zamierzam mieć (to też może być jakaś oznaka starzenia bo przecież wszyscy młodzi ludzie mają)
7. Nie wiem jak z wiekiem piłkarzy ale jeśli chodzi o siatkarzy to na pewno 75% jest młodszych ode mnie... Jak nie więcej. Nie mówiąc o skoczkach narciarskich...
8. Netto i brutto mylą mi się do dziś więc to mi odpada.
9. Tak. Planuję urlop nie wakacje... Jakie to smutne. Na szczęście nauczyciele mają tego urlopu trochę więcej.
10. Wiem czym jest telegazeta. (ale nigdy nie umiałam obsługiwać)
Dodałabym jeszcze od siebie... Jak masz dzień wolny w środku tygodnia to myjesz okna i nowo wyświęceni kapłani są młodsi od Ciebie... I to wszystko sprawia, że jakoś tak dziś się czuję... No ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Za czas jakiś trzeci level stuknie.
Przy okazji nasunęła mi się jeszcze jedna rzecz. Czas ucieka... Więc rozpamiętywanie przeszłości do niczego nie prowadzi. Zerwał ze mną. Jego strata. A ja się muszę wziąć w garść, olać go i cieszyć się wiosną. Iść dalej z podniesioną głową... Tak... W TEORII jestem rewelacyjna. Tylko praktyka u mnie kuleje i to na obie nogi (hmm czy da się w ogóle być kulawym na obie nogi???). Tęsknie. STRASZNIE tęsknię. Ale skoro nawet Adrian powiedział, że nie warto... Przydałby się "reset" albo lepiej, funkcja odwracania systemu.
Trochę kiczowate mi te serce wyszło ale co tam...
Nie dawaj się życiu, babo!
OdpowiedzUsuńResetu nie ma i nie będzie... tak to już urządzone jest... trza się zmierzyć!
A stara to ja jestem ewentualnie!
Stara?! Przecież 18 masz ;)
UsuńWiem, że trzeba się zmierzyć, staram się.
a ja już trzecią dekadę zaczęłam i napiszę Tobie: głowa do góry bo nie ma tego złego...! a ja coś o tym wiem, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki
Usuń