Dziś kartki dla odmiany ale jeszcze nie świąteczne.
Pierwsza dla ojca misjonarza prowadzącego rekolekcje w mojej parafii
Dwie kolejne na urodziny
A trzecia dla Adriana, który przyjmował w sobotę w seminarium swoją pierwszą posługę, posługę lektoratu.
Pokusiłam się tu o kredki akwarelowe. Rzadko ich używam bo jakoś nie do końca mi to wychodzi ale książka mi się podoba :)
podoba mnię się :P
OdpowiedzUsuńNo i wena się pojawiła... mam nadzieję, że to ta z gatunku leczniczych :) lecząca serce :)
OdpowiedzUsuńWena tu nie miała za wiele do powiedzenia... musiała przyjść bo kartki były potrzebne na "już"
UsuńA co do leczenia serca ostatnio doszłam do wniosku, że przydałaby się funkcja "reset"