Jak zapowiedziałam poprzednio wyruszyłam na podbój katowickich ulic. Po ostatnim Street Art Festivalu powstało kilka nowych dzieł. Zacznę od kury bo ona pierwsza przykuła moją uwagę i po jej zobaczeniu stwierdziłam, że może by tak pochodzić i pofotografować.
Następne to mój absolutny faworyt.
Nie graffiti ale też ciekawe.
Pod wiaduktem na Mikołowskiej najbardziej mi się podobają pociągi i tunel w kopalni.
A po drugiej stronie wiaduktu w sumie jedno przykuło moją uwagę. Samo malowidło mi się nie podoba, ale pomysł z wykorzystaniem luster jest świetny. Zdjęcia niestety nie oddają tego efektu.
Nie jestem zwolenniczką "sweet foci" w lustrze, ale w tym wypadku nie mogłam się powstrzymać.
I na koniec kilka zdjęć, które powstało przy okazji. Pierwsze to widok z dziury wentylacyjnej remontowanego studia muzycznego na Mariackiej (Studia Katofonia Workshop).
Piękne zdjęcia, jeszcze tylko tego graffiti z Bogucic brakuje:)A i muszę przyznać, że teraz to już nie wiem czy masz większy talent do robienia zdjęć czy kartek:P
OdpowiedzUsuńDzięki. Staram się. Jeszcze kilku innych też brakuje ale nie chciałam zarzucać bloga zdjęciami reszta jest w albumie Link podany w "Zapraszam"
UsuńNo bardzo ciekawe. Sam chciałem pospacerować po mieście, zrobić zdjęcia ciekawszych zakątków Katowic, bo to naprawde fajne miejsce.
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia - rewelacja, naprawde super.
Dzięki :) też uważam że Katowice są fajne. Mimo, że wyglądają aktualnie jak jeden plac budowy ;)
Usuńzawsze jak jadę autobusem to tego kuraka widzę i planuje zdjęcie zrobić, ale jakoś ciągle nie mam kiedy ;-)
OdpowiedzUsuńsweet focia bomba, ale gdzie dziubki ;-)
Oj dzióbek to już ponad moje "siły" ;)
OdpowiedzUsuńświetne te murale;))) rewelka;)
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny :)
Usuń