I tu mam MEGA problem. Nie miałam pojęcia co tu napisać, ale... po licznych przemyśleniach doszłam do wniosku, że niech to będzie szarlotka na ciepło z lodami. A dlaczego powoli...? Bo jak kiedyś się zabrałam za nią dość szybko to solidnie poparzyłam sobie język... baaardzo nieprzyjemne uczucie.
O, to musiała być straszliwie gorąca szarlotka :) Nota bene, ta potrawa to też mój typ w wyzwaniu, ale na zupełnie inny dzień :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście była gorąca
OdpowiedzUsuń