Od tygodnia uskuteczniam błogie lenistwo w Borach Tucholskich. Cisza i spokój... pomijając momenty nadaktywności okolicznego zwierzyńca (czytaj psy i koty, w sumie sztuk 6). Zaliczyłam dwie lekcje jazdy konnej, jutro kolejna. Nie powiem, fajna sprawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz