Znalazłam sposób na szybkie zasypianie. Dwie noce z rzędu spać po 5 godzin, wstawać o 5:30 a między tym zaliczyć imprezę. Po tym wszystkim padłam jak dziecko o 21!!! Aż sama się dziwiłam że potrafię zasnąć o tak wczesnej porze.
Zabiegana jestem ostatnio. Jako starościna grupy przypadło mi w udziale zaproszenie naszych wykładowców na dyplom... Wątpliwy zaszczyt. Nie no w sumie to do większości nic nie mam, ale znaleźć ich wszystkich to jest mały wyczyn. I jeszcze jakoś tak nie chcą być wszyscy w jednym dniu na uczelni więc latam jak kot z pęcherzem co 3 dni na AWF.
A nasze przedstawienie zaczyna nabierać realnych kształtów. Wkurza mnie tylko podejście niektórych osób, które sobie olewają wszystko... No bo skoro na próbę z 27 osób przychodzi 13 to chyba coś jest nie tak...
Zabiegana jestem ostatnio. Jako starościna grupy przypadło mi w udziale zaproszenie naszych wykładowców na dyplom... Wątpliwy zaszczyt. Nie no w sumie to do większości nic nie mam, ale znaleźć ich wszystkich to jest mały wyczyn. I jeszcze jakoś tak nie chcą być wszyscy w jednym dniu na uczelni więc latam jak kot z pęcherzem co 3 dni na AWF.
A nasze przedstawienie zaczyna nabierać realnych kształtów. Wkurza mnie tylko podejście niektórych osób, które sobie olewają wszystko... No bo skoro na próbę z 27 osób przychodzi 13 to chyba coś jest nie tak...
Myślę, że w takim razie grupę trzeba zmotywować - może batem pogonić? ;)
OdpowiedzUsuńDla rozluźnienia zapraszam do blogowo-jedzeniowego wyzwania :) szczegóły u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuń